Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Stare dzieje.pdf/76

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

szego domu nie był wzbroniony — ale cóż go tu sprowadza?...

BOLESŁAW.

Pewne okoliczności, które... ale to....

AMELJA.

Cóż takiego?

BOLESŁAW.

Gdyby się pani nie gniewała!

AMELJA.

Ja nigdy gniewać się nie mam zwyczaju; mogę czasem śmiać się tylko i litować?

BOLESŁAW.

Litować! bardzo dziękuję! A to gorzéj jeszcze! Ale... pani się nic nie domyśla?

AMELJA.

Nie jestem wcale domyślna....

BOLESŁAW (z uśmiechem).

Kobiety w ogólności, wszystkie są bardzo domyślne.

AMELJA.

Znać, że ja nie mam kobiecych przymiotów....