Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Semko Tom I.djvu/185

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.



VII.


W radnej izbie, na Malborskim zamku zgromadziła się rada Zakonu.
Wielki mistrz Czolner, marszałek Wallenrod, kilku komturów i wyższych urzędników, powołanych przed chwilą, składali ją.
Ktoby u tych ludzi szukał dawnej reguły surowej, jakiej niegdyś zakon szpitalny podlegał, ledwieby dziś znalazł jej ślady i zatarte formy, mało szanowane dla oka, lekceważone w istocie.
Przestarzała reguła już jakby nie obowiązywała nikogo. Czas, okoliczności, wojny, które więcej rozprzęgały karność niż utrzymywały, nieustanny napływ rycerstwa z zachodniej Europy, zbytkami, dworszczyzną, pieśniami wypieszczonego, chciwego sławy, wrażeń, wygod wymyślnych, panów krzyżackiego zakonu przekształciły na rodzaj potężnego stowarzyszenia, mającego na celu