Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Latarnia czarnoxięzka Tom IV.djvu/114

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

było etykiety angielskiéj, prawidłowości nieznośnéj, wysznurowania, ale swoboda przystojna, dobrego tonu. — Sama Prezesowa, wzorowa gospodyni domu, staroświecko gościnna, uprzedzająca myśli i żądania tych, których przyjmowała, starała się ich rozerwać, i zabawić i uprzyjemnić im pobyt u siebie. Literatura składała jedno z najpospolitszych w tym domu zatrudnień i rozrywek, po niéj sztuki; a wiémy że nic tak silnie nie zajmuje, nie odrywa od świata, nie uszczęśliwia, jak życie w świecie myśli i sztuki. Czytanie, muzyka, malarstwo, kształcą człowieka, podnoszą go, czynią obojętnym na małe nędze życia, gdy się wielkim jego staną celem, a zajmując go silnie, ileż mu oszczędzają spójrzeń smętnych na świat, uczuć przykrych — ile passij nieślachetnych zabijają w zarodzie.
Dom Prezesowéj słynął na okolicę pod staroświeckiém imieniem świątyni muz i literatury, przybytku nauk i sztuk — Tém imieniem nazywali go nieprzyjaźni szydercy, co do niego zajéżdżali, aby się śmiać potém z nałogowych rozpraw tamtéjszych miesz-