Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Banita Tom II.djvu/099

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.



V.


Dnia dwunastego czerwca wesele ono sławne odbywać się miało, ku któremu już wszystko było w gotowości, krom małych rzeczy, które w sali na Rapsztynie, przez Zamojskiego na przenosiny zbudowanej umyślnie, obszernej bardzo, bo gości na seciny liczyć miano, jeszcze coś wieszano i przybijano. Ale na to rzemieślnicy tydzień jeszcze czasu mieli, bo tak było postanowiono, iż król synowicy gody sprawował przez niedzielę całą, a drugą trwać miały zabawy na przenosinach u hetmana.
Dawno już takiego popisu okazałości Polska nie widziała, więc co było opon po skrzyniach i starych zbroi po dworach i oręża pięknego, szytych złotem sahajdaków, szmelcowanych hełmów i złoconych, wszystko to teraz na świat Boży