Strona:PL Istrati - Żagiew i zgliszcza.djvu/68

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Ukrainy, wydaje się czemś wręcz operetkowem a tem bardziej nie zrozumiałem, że złodzieja nigdy nie odkryto. Oczywiście wypadek ten przyprawił o wściekłość biednego przewodnika przydzielonego do tej delegacji, który musiał sprowadzić do hotelu cały magazyn obuwia, by każdy mógł sobie wybrać co mu odpowiada, — a potem dobrze sobie łamać głowę nad wydobyciem dość poważnej, a nieprzewidzianej w jego budżecie sumy na pokrycie tego wydatku.

*

Jak mówiłem, Sowiety miały szeroki giest. Nie posuwali się jednak nigdy aż do prób przekupywania przekonań i sumienia, jak twierdzili niektórzy. Zarzut to niesłuszny i krzywdzący. Ani podczas samych uroczystości ani później, przez cały czas mego pobytu w Rosji, nikt nie proponował mi nigdy podobnego targu, choćby w najdelikatniejszej formie. A jeżeli biorę siebie samego za przykład, to dlatego, iż — jak się przekonacie z dalszego ciągu — uważano mnie poprostu jakby za członka rodziny, iż ja sam deklarowałem wielokrotnie moją ścisłą łączność i przynależność partyjną, a na podtrzymaniu tej przynależności zależało Sowietom niesłychanie.
Prawda, pisarzom, których dzieła przełożone zostały na język rosyjski, wypłacano honorarjum autorskie za prawo przekładu. To przecież było rzeczą najzupełniej normalną i zrozumiałą. W zupełnie identyczny sposób postąpionoby nawet i z Dekobrą[1], gdyby tam się wówczas znalazł...

Co się tyczy artykułów, o które dopominano się dość natarczywie, to honorarjum za nie nie prze-

  1. Przypis własny Wikiźródeł Maurice Dekobra (1885-1973) – francuski pisarz i dziennikarz.