Strona:PL Istrati - Żagiew i zgliszcza.djvu/59

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— Właśnie, — odparł Litwinow. — Bo chcemy służyć interesom tych właśnie łapserdaków.
I to był najautentyczniejszy bolszewizm. Czyliż nie możnaby okrasić go odrobiną chociaż ciepła, kiedy się jest człowiekiem tak wielkim, a skromnym i prostym? Łapserdaki uznają tylko żołądek. Napisanem było widocznie, że tylko jeden Lenin miał być dobrym psychologiem.
Przez dobrą godzinę nudziłem się śmiertelnie, asystując ich rozmowie. Mówili spokojnie, chłodno, bez śladu wzruszenia na twarzach. Dwie idealne maszyny, działające precyzyjnie. Cóż one przyniosą światu? Chleba?...



W przeddzień uroczystości — Rozmyślania samotnika

Moskwa tak była zapchana, że nie było w niej miejsca już ani dla jednej myszki więcej. A tych myszy i szczurów zjechało się tam parę tysięcy, ze wszystkich stron świata.
Największe, a najuboższe zarazem państwo na całym świecie rujnowało swój skarbiec, byleby sprostać godnie zadaniu. Czyli mogło być zresztą inaczej — i czy warto się o to oburzać? Jestem tu po to jedynie, by mówić prawdę, — a uwierzy mi każdy tem łatwiej, że i ja sam biorę udział w tych uroczystościach.
Byliśmy, niewątpliwie, świadkami próby bolszewizowania na gruncie uczuciowym, licząc tym razem na szlachetność „umysłów niezawisłych“ zaproszonych umyślnie, by mogli widzieć proletarjat przy pracy. Nie godzę się zupełnie z tego rodzaju