Strona:PL Istrati - Żagiew i zgliszcza.djvu/192

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

skwie, utworzył rodzaj stowarzyszenia wesołych zuchów pod nazwą Kabuki.
„Systematyczne pijaństwo, rozpusta, trwonienie pieniędzy publicznych, sprzeniewierzenie, nadużycie władzy“, — oto litanja drobnych grzeszków, jakie zarzuciła im komisja kontrolująca partji w swej rezolucji, opublikowanej dnia 6 stycznia. Jednych wyrzucono za to z partji, inni dostali naganę. Wypadek wyjątkowy? Już to samo daje dużo do myślenia, że coś podobnego mogło się zdarzyć właśnie w Moskwie. Ale centralny organ Syndykatów cytuje nieustannie podobne wypadki. Wystarczy pomówić chwilkę z pierwszym lepszym członkiem którego Syndykatu, aby się przekonać, z jaką niechęcią wszyscy się do Syndykatów odnoszą.
Nie ulega kwestji, że również i Syndykaty sowieckie potrzebują uzdrowienia, — co jednak nastąpić może dopiero wówczas, o ile sama partja kierująca potrafi przeprowadzić w swem łonie konieczne reformy.
W roku 1926 korzystało z dobrodziejstwa ubezpieczeń społecznych ogółem 8 miljonów 799 tysięcy funkcjonariuszy, urzędników i robotników. Obecnie cyfra ta przekroczyła już napewno dziewięć miljonów.
Robotnik odczuwa bardzo boleśnie kryzys mieszkaniowy. Nowobudowane domy zaledwie starczą na pomieszczenie nowego proletarjatu. „W barakach kopalni i fabryki Mokiejewka szyby są powybijane, dachy dziurawe, ściany popękane. Niema tam ani umywalni, ani stołków... Analogiczne wypadki trafiają się często... Podobne baraki ist-