Strona:PL Istrati - Żagiew i zgliszcza.djvu/134

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Zaraz wam to powiem: Syndykaty pozwalają Partji skupić w swem ręku wszystkie sposoby za pomocą których robotnik zdoła zarobić na życie, pozwalają jej przydzielać pracę tym tylko, których sposób myślenia jest prawomyślny. Z pomocą tych właśnie Czerwonych Syndykatów Partja decyduje o wszystkiem zarówno we fabryce, magazynie, jak w biurach, mieszkaniach, jednem słowem wszędzie. Pracę można dostać tylko za pośrednictwem Syndykatu, a człowiek wyrzucony ze Syndykatu nie ma innego wyjścia, jak w łeb sobie palnąć, mając uniemożliwione jakiekolwiek zarobkowanie.
Wyobraźmy sobie, jakąż to olbrzymią władzę złożono w ten sposób w ręce ludzi, którzy w szkołach rządowych nasłuchali się do syta, że moralność i uczciwość, to przesądy burżuazji“!
A teraz przejdźmy do faktów:

Pierwszego lutego, złamany i rozczarowany zupełnie siedziałem w mym hotelu w Moskwie, przygotowując się do wyjazdu z Rosji.
Nagle wchodzi Wiktor Sergjusz Kibalczicz, (zięć Rusakowa), spokojny, ale blady jak trup.
— Widzisz, — mówi, opadając ciężko na krzesło — teraz i na nas przyszła kolej. Musimy zginąć.
I odczytuje mi depeszę nadesłaną mu przez rodzinę z Leningradu. W depeszy tej jest mowa o jakimś ohydnym artykule, który pojawił się wczoraj w największym regjonalnym organie partji: „Leningradskaja Prawda“. Starego