Strona:PL Ignacy Daszyński - Pogadanka o religji.pdf/16

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

go ruchu religijnego. Kapłan-apostoł, to człowiek uświęcony ogniem ofiary i wielkiego uczucia, ksiądz-urzędnik, wdający się w dodatku w politykę rządową, ryzykuje u najpobożniejszych ludzi wszelką dobrą sławę… Gmina religijna, która chętnie składa dary i pieniądze na utrzymanie kościoła czy księdza, to co innego, niż gmina, w której egzekutor podatkowy grabi kożuch dla zaspokojenia “konkurencji” kościelnej, n. p. na naprawę dachu plebanji… Jeżeli tego sami księża nie widzą, to ubolewamy nad ich umysłem i sercem.
Skoro tylko zasadę: “religja rzecz prywatna” zastosujemy do urzędowego stanowiska kościoła, występuje natychmiast żądanie, które dawno już pobożni chrześcjanie postawili, a mianowicie: Oddzielenie kościoła od państwa. Przez to bowiem uzyskuje kościół czystość religji nieskalaną i tę swobodę, której nie może się lękać żadna silna wiara. “Bramy piekielne nie