Strona:PL Ignacy Daszyński - Pogadanka o religji.pdf/15

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

chrześcjan ścigano, procesowano, więziono, palono, na pożarcie dzikim bestjom rzucano, a oni z pieśnią na ustach pracowali, cierpieli, konali… i pomnażali zastępy wiernych. Czy wtedy rząd płacił biskupom, kapłanom lub męczennikom pensje? Czy dawał ich orzeczeniom siłę wykonawczą? A przecież kościół rósł i pokonał pogańską imperję!
Dopiero w r. 337 ochrzcił się cesarz Konstantyn i po tej dacie może dopiero być mowa o państwowej religji katolickiej. Nim zaś ona zgodziła się z rządami państwowymi w innych państwach Europy, zanim jej kapłani stali się urzędnikami, biorącymi pensje od rządu, upłynęły wieki całe najcięższych walk, jakie historja widziała. Silna, żywa religja nigdy nie idzie chętnie na służbę niejako świeckich interesów czy rządów; one bowiem przynoszą najczęściej zanik owego świętego i wielkiego natchnienia religijnego, jakie stanowi potęgę i czar każde-