Strona:PL Herodot - Dzieje.djvu/35

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

lowniczych, już to doczepianemi właściwie do słów przyimkami już doborowo przed rzeczowniki kładzionemi, a tak wielce każdą mowę ubarwiającemi; te okresy Wujka, o bardzo poufałém z greckimi pisarzami zażyciu świadczą. Ale i inni mnodzy tych złotych czasów prozatorowie nasi, nie wszyscy grzeszą ową magnilokwencją Rzymian skostniającą w napuszoną jednobrzmienność bogatą, swobodną nad inne, mowę ojczystą; wszakże nawet w więzach téj nienaturalności jeszcze wieje z niéj jakieś błogie tchnienie czystości duchowéj, jeszcze zachwyca ona pewną samorodną prostotą, — tak iż wyczyszczona z rubaszności, prostackich aż o sprosność niekiedy zawadzających wysłowień, słusznie dziś za wzór podawaną jest przez znawców stylistom dni obecnych.
Historya języka ściśle wiąże się z historją myśli narodu. Tam gdzie samodzielne rozwijanie się wątka téjże przerwał pogwałt tragicznych okoliczności, tam przerwał się i wątek kształtującego myśli odcisku. Zaiste nawrócić już wypadałoby samowiednie znów do ruchu rozbudzonéj myśli, i uczepić się opuszczonych przed wiekami ogniw żeby samorodnie nowe snowała daléj; miasto tego bezowocnego pożyczania form u postronnych, jeśli nie przejrzałych to niechybnie przebujałych dojrzeniem, dla myśli dopiero rozkluwaniem nowego, po własnej modle, żywota zabawnéj! Uczułaby wtenczas ta myśl twórcza na prawdę, wdzięki praojczéj swéj macierzy, a za