Strona:PL Helena Staś – Na ludzkim targu.pdf/190

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.




XXII.
Ciężkie kamienie czyli Chicagoska inteligencja.

Rozciekawiony Romiński, przez następnych kilka dni upatrywał spokojnej chwili, aby znów zacząć przerwany temat rozmowy. Ciekawy był poznać chicagoskie stosunki już to dla ich charakterystycznej cechy, już to, by być świadomszym miejscowych ludzi, w razie potrzeby zbliżenia się do nich.
Ucieszył się też, gdy pewnego wieczoru zatrzymała go wydawczyni i rzuciwszy się w wygodne biegunowe krzesło zaczęła: — Obiecałam opowiedzieć o rzuconych mi pod nogi ciężarach, — chcesz pan słuchać?
— Jestem gotów — brzmiała odpowiedź i Romiński zajął również wygodne miejsce, przewidując dłuższy odpoczynek.
— Pierwszym — był zawód jaki zrobił mi