Przejdź do zawartości

Strona:PL H Balzac Eugenia Grandet.djvu/64

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

złotym; szaraczkowe pantalony, zapinały się na nogawkach, a czarny haft jedwabny ich szewr upiękniał; zgrabnie trzymał trzcinę z gałeczką złotą, a furażerka modna uzupełniała ten ubiór.
Sam tylko paryżanin i to jeszcze paryżanin z najlepszego tonu, mógł wystroić się wten sposób, bez wystawienia się na śmieszność i nadać zgodność tym wszystkim drobiazgom, którym oprócz tego przychodziła w pomoc, mina odważna i dumna, mina człowieka majacego piękne pistolety, wprawne oko i Anusię.
A teraz, jeśli chcecie zrozumieć wzajemne podziwienie mieszkańców Saumur i młodego Paryżanina, jeśli chcecie zobaczyć jak żywe światła rzucała wytworność podróżnego, pośród szarych ścian téj sali i figur składających obraz rodzinny, usiłujcie wyobrazić sobie braci Cruchot. Wszyscy trzej zażywali tabakę, i już oddawna nie zważali na to, że nią po-