Przejdź do zawartości

Strona:PL H Balzac Eugenia Grandet.djvu/63

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

wcu w roku przyszłym, do wód Badeńskich.
Karol spodziewał się; że znajdzie ze sto osób u stryja swojego, że będzie polować w jego lasach i żyć jak wielki pan na prowincyi. Nie spodziewał się że go zastanie w Saumur; zapukał do jego domu dla zapytania się o drogę do Froidfonds; żeby zaś przyzwoicie wystąpić, ubrał się na drogę w najpiękniejszy i najwytworniejszy strój podróżny. W Tours wstąpił do fryzera, żeby w modny sposób ułożył jego piękne ciemne włosy; przewdział świeżą bieliznę, włożył czarny atłasowy halsztuch i biały okrągławy. kołnierzyk, przyjemnie otaczający jego wesołą twarzyczkę. Surdut podróżny, do połowy zapięty, ściskał jego kibic, a z pod niego wyglądała kaszmirowa kamizelka z podkładką białą; zegarek jakby od niechcenia włożony w kieszeń, zaczepiał się o dziurkę od surduta krótkim łańcuszkiem