Strona:PL Giacomo Casanova - Pamiętniki (1921).djvu/12

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

przyszłość, gdyż nic o niej niewiem, jeno wierzyć w nią mogę jako chrześcijanin. Wiem, że żyłem, gdyż czułem to, jestem pewien, że gdy czuć przestane, przestane istnieć.
Zmysłowe używanie miłosne było mi namiętnością, czułem, iżem stworzony dla płci pięknej. Kochałem i pozwalałem się kochać, jak tylko nadarzyła się po temu sposobność.
Jaka korupcja! zawoła ktoś może, i jaki bezwstyd przyznawać się do niej tak otwarcie. Podobna nagana wzbudzi mój śmiech, gdyż zmysłowe rozkosze, życie me szczęściem napełniły. A przecież: wyznać muszę, że zarazem nagana owa trwogą mnie napełnia. Że pamiętniki owe ukażą się dopiero po mojej śmierci, mała ztąd pociecha. O śmierci okrutna! O nieszczęsny przymusie, który natura potępić musi, gdyż on dybie na jej zniszczenie!
Pamiętników tych nie pisałem dla młodzieży, która pozostać powinna w nieświadomości, by nie być wodzoną na pokuszenie. Pisałem je dla tych, którzy znają pokusy życia i którzy w ich ogniu zahartowali się jako salamandry.
Powtarzam raz jeszcze: uważam siebie samego, jako sprawcę wszystkiego złego i dobrego, co mi się w życie wplotło. Byłem sobie sam uczniem, a zarazem nauczycielem, którego czciłem i kochałem.