Strona:PL George Gordon Byron - Manfred.djvu/72

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

A przecież to ona!
O! Astarte! ze drżeniem na ciebie poglądam,
Przemów do mnie; — ach przemów, niechaj się dokona
Los mój!.. O luba! twego przebaczenia żądam,
Albo przekleństwa!...

NEMEZIS

Przez moc, co grób twój złamała,
Głosem ludzi mów do tego,
Który żądał przyjścia twego,
Lub do téj co cię wezwała!

MANFRED.

Ona milczy!... Ach! to odpowiedź sroga!

NEMEZIS.

Nikt, prócz ciebie Arymanie,
Więzów ust jéj nie rozłamie!...
Dalsza nie znana mi droga!

ARYMAN.

Duchu mów!.....

NEMEZIS.

Nie odpowiada!
Żadna władza nic nie nada,
Ten duch do nas nie należy!