Ta strona została uwierzytelniona.
MELA.
Hanka! nie płacz, bo mnie serce pęknie (pochyla się nad nią).
HANKA.
Niech mnie panienka puści!...
SCENA X.
MELA — HANKA — JULJASIEWICZOWA.
JULJASIEWICZOWA.
Jest tu kto? W kuchni drzwi otwarte... (spostrzega Melę i Hankę) Cóż wy tu robicie po ciemku? (Hanka ucieka). Co Mela ma za konszachty ze sługą?
MELA (podniecona).
To nie żadne konszachty, tylko to całkiem co innego. Hanka jest bardzo nieszczęśliwa, a ja ją pocieszam.
JULJASIEWICZOWA.
Najlepiej zapal lampę (Mela zapala lampę). I dlaczegóż to Hanka taka nieszczęśliwa?
MELA.
Och! to straszna historya.
JULJASIEWICZOWA.
Niech mi ją Mela powie.