Strona:PL G Füllborn Tajemnice stolicy świata.djvu/995

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Nędznemu, zwierzęcemu mordercy Traupmannowi, niezliczone tłumy wyprawiły pogrzeb, który jego stracenie zamienił w pewną uroczystość.
I nietylko same wyrodki dowiodły mu swojego zajęcia i podziwu — ale także i kobiety przybyły w wielkiéj liczbie, aby przypatrzyć się śmierci mordercy panońskiego i umoczyć chustki w jego krwi przeklętéj od Boga.
Zaiste, chociaż ciągle jeszcze filozofują o cywilizacyjnéj przyszłości Francuzów, chociaż ciągle marzą o postępie, który ma kroczyć w tym nowoczesnym Babilonie — byliyśmy chętnie pragnęli, aby owi nauczyciele byli świadkami tego tracenia.
A może chcą marzyć o wszystkiém, co świadczy o moralnym upadku ludzkości? Wtedy nie potrzeba na prawdę patrzeć na Paryż, wtedy w naszych czasach nie potrzebujemy odmawiać owych wyuzdanych widowisk i uczt, które zapowiedziały upadek Greków i Rzymian i które historya we wszelkich szczegółach dla przestrogi nam przekazała.
Wtedy dla usprawiedliwienia się twierdzące to półświatek usiłował tak wsławić stracenie Traupmanna. Ale jest to tylko fałszywy zarzut, tanie zrzucenie winy na barki tych, którzy się nie usprawiedliwiają.
Nie męzki i żeński półświatek zaludniał plac de la Roquête przy traceniu Traupmanna i przy każdéj cause célèbre, chociaż jak wszędzie tak i tutaj go nie brakowało — ale owszem pośpieszyło tu karetami całe tak zwane znakomite społeczeństwo.
Tak zwani znakomici, którzy ulegli grzesznym pokusom Leony, byli tutaj, choć wychowaniem, i wykształceniem swojém stawić mogli najlepszy opór pokusie.
Był to po większéj części beau monde, on to przy takich sposobnościach gromadzi się na widowisko, które nienaturalnie drażni i łechce nerwy — rzeczywiście te osoby potrzebują zupełnie szczególnego powabu, aby ich stępione nadmierną rozkoszą nerwy znowu zadrgać mogły.