daleko! — Dwoje dzieci — o! dostojna donna, jesteś zapewne żoną dostojnego infanta? Dostojna donna masz dwoje dzieci — jedno, tu stara Zinna małemi, błyszczącemi oczkami spojrzała na Józefinę — i jeszcze jedno...
Te słowa cyganki tak zdziwiły Małgorzatę, że nie miała siły przeszkodzić dalszéj jéj mowie, chociaż widziała, że stara o żółtéj pomarszczonéj twarzy z przerażenia na chwilę zamilkła.
— O, biedna dostojna donno! zawołała; biedny chłoczyk jutro umrze, i wiele łez będzie tu w pałacu! Wielki los, wiele linij — bardzo wielki los! Tak zawikłany jak ulice Madrytu! Ale tu na dole, tu nakoniec dostojna donna będzie szczęśliwa — stara Zinna widzi tu nakoniec przybywającego dostojnego infanta!
Małgorzata słuchała słów cyganki z wzrastającém wytężeniem — mówiła ona o dwojgu dzieciach — mówiła, że jej chłopczyk jutro umrze...
— Co wy mówicie? rzekła bez głosu — jutro umrze chłopiec?
— On ma złego nieprzyjaciela, bardzo złego nieprzyjaciela, dostojna donno — i jutro wykryje się tajemnica chłopca — o, stara Zinna wie wszystko, stara Zinna widzi rozłożoną przed sobą przyszłość jak ogród kwiatów, i umie wszystko wyczytać, co jest napisane! Wiele jeszcze łez, dostojna, piękna donno, bardzo wiele łez jeszcze! Linie na ręku są powikłane i oznaczają ciężkie godziny!
Małgorzata zamyślona upuściła rękę, a stara cyganka ujęła rękę Józefiny.
— Mała córka dostojnego infanta, z tajemniczym uśmiechem rzekła stara do Małgorzaty: także dawniéj było wiele łez, ale one zamienią się w same perły, perły promienieją w przyszłości! Przybędzie młody infant, przybędzie za trzy dni z żałobną wiadomością — o! dostojny infant, syn królowéj, czy cesarzowéj i kiedyś będzie mężem tej małéj córki dostojnéj infantki! Wiele szczęścia, o! bardzo wiele szczęścia w przyszłości, ale daleko ztąd, w pośród cudzoziemskich drzew i roślin! Wszyscy popły-
Strona:PL G Füllborn Tajemnice stolicy świata.djvu/1079
Wygląd
Ta strona została przepisana.