Przejdź do zawartości

Strona:PL G Füllborn Izabella królowa Hiszpanii.djvu/611

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Kiedy Henryka czuwała przy łożu Marii Nepardowej, pomodliwszy się poprzednio przed krucyfiksem w izbie Martineza, kiedy wszędzie w około panowała cisza jak w kościele, samotnie czuwając przypominała sobie ubiegły stan rzeczy, a tęsknota ku dziecku i Franciszkowi, budziła się w niej tak gwałtownie, że serce jej drżało, a z oczu sączyły się łzy gorące! W dzień ukrywała swój niewypowiedziany smutek, bo spostrzegła, że dobry stary Martinez i bez jej skarg jest dosyć zgnębiony, że więc raczej starca rozweselać i podźwigać powinna, lecz w cichych godzinach nocy budziła się bez przeszkody ciężka troska jej życia w całym swoim ogromie.
— Na wieki rozłączona z wami, którzy szczęście moje stanowicie! wołała z głęboką boleścią, prześladowana na śmierć narażona jeżelibym zamierzyła szukać was — a jednak życie, które z trudnością ocaliłam, tak jest czcze, tak radości pozbawione! I możeszże spodziewać się, iż znajdziesz dziecię twoje? Czy kiedykolwiek zawiśniesz na łonie Franciszka tak szczęśliwa, tak od trosk wolna, jak niegdyś? Czegoż szukasz jeszcze na ziemi, co cię wstrzymuje od położenia końca samotnemu życiu boleści? Dziecię twoje zginęło — umarło — Franciszek, otoczony sławą i świetnością zapomniał o tobie! Jakże niegdyś pięknie marzyłaś, gdy przysięgi jego jeszcze w ustach twoich drżały, gdy w wieczór przychodził wyznawać swoją gorącą miłość — nie myślałaś wtedy, że przyszłość twoja może być bardzo smutna, kochałaś, więc nie pytałaś! Ale teraz wszystko, wszystko przepadło, jesteś sama i boisz się... tam tylko z niemi się obaczysz, tutaj na ziemi jesteś opuszczona i zapomniana...
Wtem spojrzenie jej padło na chorą: — pełna litości pomyślała o tem, że stara jednooka z odrażającem obliczem nie ma nikogo na świecie prócz niej — że wszyscy uciekać od niej będą, że stara, brzydka i przerażająca Nepardowa