Przejdź do zawartości

Strona:PL G Füllborn Izabella królowa Hiszpanii.djvu/592

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

przy was, aby was bronić kosztem życia mojego — liczcie na to i niech to będzie dla was wystarczające!
Marszałek ukłonił się z powagą i uszanowaniem, kładąc prawą rękę na piersi — poczem usunął się w tył.
Za chwilę znikł w zakrytych liściem alejach.
Łono Izabelli biło gwałtownie.
— Strzeż się księcia de la Torre! drżąc, po cichu powtarzała słowa mniszki — on mnie nienawidzi, a skazana jestem na to abym go kochała!
I mocno wzruszona wróciła do mieszkania.
Następnego wieczoru w parku Aranjuez zgromadziło się liczne i świetne towarzystwo. Na wszystkich twarzach bila radość i szczęśliwy uśmiech, jakby na świecie nie było żadnego smutku; wszyscy przywdzieli najkosztowniejsze suknie i mnóstwo najrzadszych brylantów, jakby na ziemi nie istniało żadne ubóstwo, żadna nędza.
I w rzeczy samej donny i donoWie przechadzający się tu w cieniu drzew, uśmiechali się, a promieniejąc szczęściem i bogactwem, znali tylko samą radość, przepych i użycie — nie znali oni, co się dzieje w jaskiniach ubóstwa, bo inaczej nie mogliby się spokojnie uśmiechać, byliby się wstydzili zbytkownych miljonów, które dźwigali na piersiach, we włosach i na pięknych rączkach.
Aranjuez leży tak daleko od Madrytu, że nie mogą tan dojść do uszu grandessy narzekania i skargi skazanych, niewinnie zubożałych i wielu głodnych; królowa prócz tego miała ministrów, którzy jak mniemała, wybornie wszystkiem zarządzają i nędzy zaradzić umieją. Cóż więcej zatem dla ludu zrobić można?
Przeszło czterdzieści gondoli różnej barwy najozdobniej zbudowanych, bujało się na jeziorze przed zamkiem, oczekując na przyjęcie wystrojonych gości; oczekiwano tylko ukazania się królowej, która za nadejściem wieczoru miała dać znak do wsiadania w gondole. Postanowiono, że