Przejdź do zawartości

Strona:PL G Füllborn Izabella królowa Hiszpanii.djvu/58

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

nej w cieniu gałęzi — Narwaez, współzawodnik Espartery, któremu zazdrość wawrzynów księcia spać nie dawała, któremu okrzyki ludu jak pchnięcia sztyletu serce przebijały.
Narvaez ma lat czterdzieści trzy, niezgrabny, ma twarz prawie czworokątną — bo mu kości na skroniach mocno wystają, a podbródek jego zanadto szeroki. Na tej jakby z kamienia wykutej twarzy, nadaremnie szukałbyś szlachetnego, przychylnego rysu; nawet oczy, to zwierciadło duszy, są zimne, ale zarazem przeszywające.
Zimno poważny Narvaez stoi obok Marji Krystyny, a tymczasem w nieco przycienionym, czarownym gabinecie obok nich, królowa Izabella siedzi w fotelu, przy jej boku margrabina, ponętnie igrająca spojrzeniem i tuż przy nich za cienkiem przepierzeniem Don Olozaga, kapitan gwardji królowej.
Młoda królowa lubi widocznie towarzystwo dowcipnie i zręcznie umiejącego prowadzić rozmowę oficera, którego rysy są równie miłe i delikatne jak słowa; od godziny więc już z nim gawędzi. Ale Olozaga nie bez zadowolenia patrzy w oczy margrabiny de Beleville, które to ku niemu ukradkiem poglądają, to znowu postrzegłszy, że na nie ktoś uważa, z czarownym skrytym uśmiechem wdół się spuszczają.
Wtem, prosząc o przebaczenie, zbliża się do gabinetu Espartero, i prowadzi za rękę młodego Don Serranę, który tylko skinieniem przywitał generałów Leona i Borsę.
— Racz Najjaśniejsza Pani dozwolić, abym jej przedstawił szlachetnego Don Franciszka Serranę i zalecił go kapitanowi Olozadze na gwardzistę Waszej Królewskiej Mości!
Izabella spojrzała pięknem niebieskiem okiem, i lekkiem skinieniem głowy powitała przybyłego szlachcica. Olozaga zaś przystąpił ku niemu życzliwie i po przyjacielsku pozdrawiając go: