Przejdź do zawartości

Strona:PL G Füllborn Izabella królowa Hiszpanii.djvu/556

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

nej wściekłości, czy też widział się ów dziki cygan wyśledzony i wykryty w swoich nieludzkich postępkach?
Sztylet błysnął w jego muskularnej dłoni — z konwulsyjnym rykiem rzucił się na hrabinę genueńską, która tak nagłego napadu ani przewidzieć, ani uniknąć nie mogła. Azzo uderzył w największym gniewie ostrym trójkątnym sztyletem w piersi zachwycającej Aji, zamiast na tem łonie, jak Józef powiedział, spoczywać! Rozkoszna była to chwila, dla pałającego zemstą cygana — tak rozkoszna, że podobnej nawet kochanek zawisły przy jej liliowych ustach znaleźćby nie mógł; bo Azzo nakoniec mógł zadość uczynić trawiącej go nienawiści.
Nasycenie takiej nienawiści przedstawia nierównie większą rozkosz, niż zadowolenie nagle wzburzonej krwi, któreśmy zwykli miłością nazywać! Byłoż miłością to uczucie, które hrabinę genueńską ku namiętnemu cyganowi popychało? Byłoź to co innego niż wzburzenie zmysłów i krwi, dla którego wszystko jedno czy człowiek co je wzbudził jest potworem, zbrodniarzem, czy też aniołem piękności duszy i ciała? Czyż to wzburzenie można nazwać boskiem marzeniem miłości?
Nazywać to miłością byłoby największą zniewagą, wyrządzoną temu największemu dobrodziejstwu Niebios, zesłanemu nam jako dowód niezmierzonej boskiej miłości!
Gdy Azzo mierzył sztyletem w jej łono, hrabina genueńska rozkrzyżowała ramiona, jakby pragnęła wzorem heroiny umrzeć z ręki ukochanego. Krok taki atoli byłby za szlachetny na tego szatana, kobietę, i byłaby to zarazem śmierć dla niej za lekka, bo pożądana.
Hrabina genueńska w innym zamiarze nadstawiła nieustraszenie swe łono i rozkrzyżowała ręce.
W chwili kiedy trójkątny sztylet cygana, kierowany jego żylastą pięścią, przeciął powietrze i zbliżył się do sto-