Przejdź do zawartości

Strona:PL G Füllborn Izabella królowa Hiszpanii.djvu/540

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

udzieli. Udała się też spiesznie przez komnaty i korytarze do bocznych skrzydeł pałacu.
Królowa była oczekiwaną i bez hałasu otwierały się drzwi; nikt jej nie przeszkadzał i nie utrudniał. Ojciec Fulgenty sprawował sam z pilnością obowiązek szambelana! Ojcowie inkwizycji byli do wszystkiego zdatni i na wszystko przygotowani, co tylko mogło przyczynić się do pomnożenia ich władzy i wpływu!
Po cichu podniósł nakoniec portjerę drzwi prowadzących do sypialni zakonnicy.
Izabella weszła do pustego pokoju. Na fotelu stojącym przed klęcznikiem i wielkim krucyfiksem z kości słoniowej, raczej leżąc niż siedząc znajdowała się jasnowidząca. Izba była oświetlona jedynie wiecznie palącą się lampą przed framugą, w której znajdowała się wielka, z białego marmuru wykuta statua Najświętszej Panny. To niepewne światło podnosiło wrażenie, jakie wywarła na wchodzącej królowej odarta ze wszystkich ozdób cela, tudzież brunatna, pokutnicza suknia jasnowidzącej.
Izabella uczuła mimowolnie trwogę — zdawało się, jakby na nią wionęło nagle straszliwa powietrze Santa-Madre. Ta ledwie żywa, cierpiąca zakonnica, która przed nią leżała z na wpół otwartemi oczami i piętnem śmierci na czole, musiałaby sprawić silne wrażenie na każdym, ktoby ją w tym stanie zobaczył.
Czyż się nie obawiała hrabina genueńska, ażeby Matka Boska nie wystąpiła ze swej farmugi dla ukarania bezczelnego oszukaństwa kusicielki? Nie obawiałaż się, ażeby jej Pan Bóg swemi piorunami nie zdruzgotał? Grzmot zbliżającej się burzy rozlegał się w oddaleniu; odgłos ten zdawał się z napomnieniem i groźbą wpadać przez otwarte okna sypialni zakonnicy Patrocji, i podnosił okropność tej chwili.
Izabella czuła się smutna i niespokojna. Lecz mimo to