Przejdź do zawartości

Strona:PL G Füllborn Izabella królowa Hiszpanii.djvu/533

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

nimi nie zaszło: ty kochasz ułudną królową platonicznem uczuciem. Nie rzucaj się w otchłań, z której się nie tak łatwo wydobyć. Ja też kochałem Izabellę, wiesz o tem; moje serce jest jednak dzisiaj tak spokojne po owej nocy — tak wolne od wszelkiej namiętności, iż poznaję, że mnie z królową łączy węzeł innej miłości niż dawniej.
— Tak Franciszku, kocham królową tak namiętnie, iż rzucę się na oślep w otchłań, w której mnie pewna zguba czeka! Miej mię za straconego — nie mogę inaczej!
— Odważny żołnierzu, dziki towarzyszu broni! skądże się u ciebie nagle czułość trubadurów wzięła? Brak ci tylko mandoliny w jednej ręce, gdy w drugiej miecz trzymasz.
— Masz słuszność — a mimo to Franciszku, kocham Izabellę świętym płomieniem! Jeszcze nigdy me serce do żadnej donny mocniej nie zabiło i nie zadrżało — ku niczemu się moje oko z gorętszem upragnieniem nie zwracam, jak do gwaru bitwy i przyjaciół koła!“ Pierwszy raz poznałem co miłość, a wzbudziła ją ta, która nosi koronę Hiszpanji!
Serrano z uśmiechem ścisnął mocno dłoń Prima. Margrabia rzucił się do powozu, i po tej dziwnie spędzonej nocy, pośpieszył do swego pałacu Książę de la Torre, marszałek Hiszpanji, udał się do przeznaczonych dla siebie w zaniku apartamentów. Franciszek Serrano siedział długo zamyślony w jednym z tych wysokich pokojów: w ostatnich latach tyle gwałtownych zmian zaszło przed jego oczyma, że było nad czem się zastanawiać.
Henryka, jak mniemał, zginęła w falach Manzanaresu — jego dziecię mu skradziono — zgrzybiały Miguel, jego ojciec, umarł... to wszystko smutnie się przesuwało się w jego umyśle. Dopiero kiedy dnieć zaczęło,