Przejdź do zawartości

Strona:PL G Füllborn Izabella królowa Hiszpanii.djvu/527

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

gancką rękawiczkę ręce napisał pierwszą literę i nawzajem dał się jej poznać.
— Jakże czarno przybrana wasza królewska mość. Od jakiego czasu lubicie ciemne barwy? pytała żartując, niegdyś piękna metresa.
— Od chwilji kiedym zobaczył bladą Vianę, signoro! odpowiedział król. Przyobiecała mi, że dzisiaj będzie się znajdowała na maskowym balu; gdzeż jej mam szukać?
— Wasza królewska mość jest bardzo niecierpliwą i porywczą. Urocza Viana znajduje się pomiędzy maskami, dziwię się że, z waszym bystrym wzrokiem od tego czasu jeszczeście jej nie odkryli?
— Słuszna nagana, signoro! Dziką Ninę przebraną za dziewicę Turczynki, amazonkę Józefę w kostiumie pazia — wszystkie znalazłem i poznałem, z wyjątkiem jednej bladej Viany!
— Czy widzisz najjaśniejszy panie tę zakonnicę, siedzącą tam samotnie pod cieniem palmy? zapytała pani Delacour, spacerując z królem po środkowej sali, gdzie dźwięki muzyki tak głośno rozlegały, że ojciec Fulgenty z trudnością te słowa mógł dosłyszeć.
— Należało mi się domyśleć, że Viana tej zabawie tylko z dala przyglądać się będzie! odpowiedział Franciszek z Assyżu, spoglądając w ową stronę, gdzie siedziało samotne domino, w skromnym ubiorze zakonnicy i w czarnej masce na twarzy, nie zdając się wcale zwracać uwagi na powszechną wesołość.
— Najjaśniejszy panie, nie zabieraj sobie czasu, gdyż widzę, jak was niecierpliwość pożera! wyrzekła pani Delacour i obróciła się z jakiemś zleceniem do lokaja, kiedy tymczasem król pośpieszył do zakonnicy.
Henryka zobaczyła czarne domino dążące ku sobie, i chciała się prędko usunąć mu z drogi; lecz król przystąpiwszy do niej, grzecznie podał jej ramię.