Przejdź do zawartości

Strona:PL G Füllborn Izabella królowa Hiszpanii.djvu/523

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

krzesła i fotele dla odpoczynku. Czarne domino i mnich odwiedzili także te trzecią salę. Przed nimi szła jakaś Djana, której piękność kształtów, niedość osłonionych krótką przezroczystą sukienką, zdawała się wszystko przewyższać. Zielona krótka złotem haftowana suknia nie zakrywała nogi, ubranej w ciasno przystający trykot koloru cielistego, równie jak obnażonych bark, na które spływały w gęstych puklach bujne blond włosy. Zgrabny łuk przewieszony przez plecy, zdawał się być odebranym Amorowi, a strzała, którą piękna Djana w ręku trzymała, musiała utkwić głęboko w sercu jej towarzysza, rycerza krzyżowego wspaniałej budowy, używającego całej wymowy do nakłonienia pięknej Olidji, by z nim się do jednej z grot udała.
— Widać, że książę Rianzares woli raczej przepędzić noc w towarzystwie tej amazonki z cyrku, — wyszeptało czarne domino do mnicha, — aniżeli się pieścić ze zwiędłą królową matką!
W tej chwili ujrzało się czarne domino naprzeciw drugiego, które stojąc przed niem, mierzyło je okiem od stóp aż do głowy. Aja odważnie odpowiedziała wzrokiem na ten niemy przegląd — potem, gdy się mały, czarny sobowtór oddalił, przyciągnęła szybko do siebie towarzysza i szepnęła:
— Założyłabym się, że to król był w tem dominie!
— Może masz rację, pobożna siostro; idźmy więc za nim!
Gdy hrabina z ojcem Fulgentym nieznacznie postępowała za czarnem dominem, olbrzymi sułtan zbliżył się do pięknej markietanki, stojącej przed swoim szałasem i zachwalającej przechodzącym szampana i malagę. Wielki sułtan, o szerokich barkach, w ogromnym turbanie z ciężkiego jedwabiu, napisał na małej rączce chichoczącej