Przejdź do zawartości

Strona:PL G Füllborn Izabella królowa Hiszpanii.djvu/488

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

w przyrzeczenie, że jej da poświęcony amulet teraz znikły. Z ciemnych, pięknych jej oczu, z długiemi rzęsami, leją się obfite łzy trwogi i tęsknoty do ojca.
Dolores wie ile ją kocha don Henryk del Arore, jej drogi zacny ojciec, wie, że skłopotany i strwożony szuka jej wszędzie; to przekonanie dręczy ją niemiłosiernie, i nie może pojąć, dla czego ją tyle dni trzymają w gmachu, z którego nie widać żadnego wyjścia, bo posługacz zawsze starannie drzwi zamyka. Nie może sypiać, siedzi na sofie i zakrywa piękną stroskaną twarz swoją.
Wtem nagle zbliżają się ku jej pokojowi czyjeś wlokące się kroki, słyszy trzask piasku pod nogami powoli idącego, może ją nakoniec uwolnią! Niebiański promień ożywia i rozjaśnia jej twarz, zrywa się i pełna nadziei, wyciąga małe, białe rączki ku drzwiom, w których zamek ktoś po cichu i ostrożnie klucz wkłada. Lecz nagle spogląda na lampę, której różowawe szkło coraz się bardziej zaciemnia, tak, że jej światło jest teraz blade i niepewne. Dolores czuje jak mocno bije jej serce, wahające się między trwogą a nadzieją — drzwi otwierają się po cichu. Wchodzący, którego stąpanie po kobiercu małego pokoiku zaledwie dosłyszeć można, szybko znowu zamyka drzwi za sobą i zwraca się nakoniec do pięknej uwięzionej.
Dolores w najwyższej nadziei spogląda na wchodzącego wybawcę. Wyciąga ku niemu stroskane ramiona i powitać go pragnie — błyszczącem okiem rozpoznać go pragnie i z ust jego posłyszeć z czem przybywa...
Wtem jej małe, milutkie usta wydają okrzyk przerażenia. Dolores cofając się poznaje owego Merino, który ją do tego więzienia zaprowadził; widzi jego pożądliwością świecące oczy, jego chytrze uśmiechniętą minę — jakiś ostrzegajmy glłos woła w jej niewinnej istocie: „Unikaj zbliżającego się do ciebie szatana kusiciela!“
Chce się przed nim ukryć, lecz w małym pokoju bez