Przejdź do zawartości

Strona:PL G Füllborn Izabella królowa Hiszpanii.djvu/479

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

ty wydały przytłumiony okrzyk trwogi, widząc, że nagłe na nie napadnięto — okrzyk ten usłyszał Józef, i roześmiał się zadowolony, bo chociaż z powodu ciemności nic rozpoznać nie mógł, jednak był pewny, że siepacze pochwycili kobiety!
Lecz właśnie gdy pierwszy familiar chciał zarzucić sznur na przód gondoli, a drugi skierował łódź ku ofiarom, w chwili gdy Henryka pełna trwogi, szeroko rozwartym wzrokiem poznała strasznych siepaczy, którzy w owej okropnej nocy wlekli ją do pałacu Santa Madre i dla tego broniąc się truchlejąc wyciągnęła ręce, coś przeleciało obok tuż przy swoich ofiarach znajdujących się familiarów, — coś, mówimy, przecięło powietrze; stara Nepardowa i Henryka spostrzegły, że będący w swej łodzi siepacze jakby piorunem rażeni, nagle padli i tak szybko znikli im z oczu, iż obie stanęły osłupiałe.
Gondola familiarów mocno się zachwiała, słychać było, że dwa ciężkie ciała spadły na jej dno!
W kilka minut później, trzecia łódź, wioząca dwóch młodych, w krótkie spencery ubranych Hiszpanów, przybliżyła się do obok stojącej gondoli; obaj ci młodzieńcy zdjęli latające pętlice z uduszonych familiarów i puścili na wodę gondolę z niemymi pasażerami. Nie mówiąc ani słowa, przywiązali sznur do przodu gondoli, w której siedziały zdziwone kobiety, nie wiedzące wcale co się koło nich działo, i zręcznie, prawie bez szelestu, oddaliwszy się od brzegu, popłynęli szybko ku mostowi, i milcząc ciągle wysadzili z łodzi starą Nepardową i Henrykę na schodach wiodących wygodnie po za mostem, na część brzegu więcej ożywioną i bezpieczniejszą, jak Prado Bermudez.
Obie kobiety podziękowały Najświętszej Matce Boskiej, gdy się dostały na dobrze utrzymany brzeg, i ciągle jeszcze gnane trwogą, pośpieszyły przez ulice, a łódź dwóch niemych wybawicieli znikła w ciemności.