Przejdź do zawartości

Strona:PL G Füllborn Izabella królowa Hiszpanii.djvu/477

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

być uratowaną, i dla tego nie zaniedbał wziąć udziału w jej uwięzieniu, — a nadto miał jeszcze inny powód do pochwycenia i zgubienia dziedziczki Henryki i jej dziecka, w razie jeżeli ono żyje, o czem miał nadzieję dowiedzieć się od hrabiny genueńskiej!
Familjarowie wypróżnili swoje czarki — Józef zaś pozostawił wino, udał, że je wypił, — bo winna jagoda nie była jego rzeczą, i miał tej nocy delikatniejszy smak aniżeli jego towarzysze.
Z sali dochodziła niezmierna wrzawa, pisk wyuzdanych dziewcząt i hałas mężczyzn, tudzież dźwięki dzikiej muzyki przygrywającej do tańca — do izby gościnnej przybywali i ubywali ludzie najdziwaczniej poubierani — dla tego nikt nie uważał, jak obaj familjarowie, pożegnawszy Chapę i zapłaciwszy należność, wyszli z Józefem, a wszyscy przecież goście byli to ludzie w rodzaju Józefa, i w tej szynkowni na Prado Bermudez zawarta została niejedna umowa w celu zbrodniczym.
Trzej siepacze inkwizycji zbliżyli się na brzeg rzeki.
— Po co mieliśmy tam pić więcej za nasze ciężko zapracowane pieniądze, — rzekł półgłosem jeden z familjarów, kiedy po szczęśliwym powrocie na ulicę Foburgo dostaniemy tyle dobrego starego wina klasztornego, ile nam się podoba! Oto nasza gondola, chodź! — powiedział do towarzysza, wskazując łódź przy brzegu uwiązaną. — Wy signor, zostańcie tutaj i czekajcie naszego powrotu. Skoro spostrzeżemy albo usłyszymy coś niezwykłego lub skoro wy zmiarkujecie, że nam grozi niespodziane niebezpieczeństwo, wtedy pamiętajcie głośno i silnie zagwizdać.
— Rozumiem; śpieszcie się, mruknął Józef, podczas gdy familjarowie wstępowali do łodzi; a nie dozwólcie uciec młodej kobiecie!
— Ojcowie nigdyby nam tego nie przebaczyli — bądźcie spokojni, tak jakbyście obie już mieli!