Przejdź do zawartości

Strona:PL G Füllborn Izabella królowa Hiszpanii.djvu/452

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

W Santa Madre nie wątpiono, że należy sprowadzić tę piękną kobietę, a siepacze inkwizycji zostali zaopatrzeni w potrzebne rozkazy i papiery. Na noc we wspomnianym dniu, potrzebowano w wielkim pawilonie klasztornego ogrodu, nie tylko najdelikatniejszych win i potraw wszelkich krajów, ale także i obecności pięknych kobiet na przypadek, jeżeli któremu z wielkich patrów, rozgrzanemu winem, przyjdzie ochota, w głębokiej ciszy na godzinkę, przekroczyć ślub czystości, który zakonnicy inkwizycji bardziej i chętniej niż wszelkie inne przekraczali.
W dzień św. Franciszka po ulicach miasta przechodziły wielkie procesje. We wszystkich dzielnicach Madrytu widziano Rozariosów, to jest tłumy świętoszków i chytrych żebraków, którzy we dwa rzędy ustawieni, głośno odmawiali różaniec, przerywany jedynie ochrypłym głosem deman — dorów (żebraków), którzy po każdem Zdrowaś Marja wołali:
„Marja santissima del Rosario, hermanos!“ (Dajcie bracia, dla Najświętszej Marji Różańcowej)!
We wszystkich kościołach Hiszpanji odprawiały się msze, a wszystkie obrazy św. Franciszka ubrane były oliwkowym liściem.
Królowa pojechała do kościoła Antocha, do tego miejsca spowiedzi zasekwestrowanego przez jezuitów i inkwizycję; król modlił się w zamkowej kaplicy.
Na ulicach widziano tylko śpieszących z pochylonemi głowami i z książkami do modlitwy nabożnisiów i nabożnisie; tu i ówdzie w habit owinięty mnich, przesuwał się szybko pod domami, a obywatele Madrytu ścigali go niedowierzającem spojrzeniem i ruchami.
I lud nawet doświadczył tyle złego ze strony jezuitów i zakonnic, że ich ciągle do piekła wyprawiał, a Hiszpanie przeklinali ich i przeklinaliby jeszcze bardziej, gdyby wiedzieli, co mnisi i ojcowie w nocy po owym modlitwie poświę-