Przejdź do zawartości

Strona:PL G Füllborn Izabella królowa Hiszpanii.djvu/437

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

wił się nad tem, czy jednooka w swoim projekcie nie ukrywa jakiegoś podstępu.
— Pilnuj tej kobiety! — rozkazał kat parobkowi; potem wyszedł, aby przyprowadzić dziecię z miejsca, w którem je na dziedzińcu na ziemi zostawił. Noc była tak ciemna i burzliwa, że Bermudez nie znajdując zaraz dziewczynki, z trudnością zdołał przejrzeć w ciemności — nadaremnie szukał, dziecko znikło bez śladu! Zakłopotany Bermudez wołał je, lecz nie usłyszał żadnej odpowiedzi.
Pośpieszył napowrót do niskiego budynku, w którym znajdowali się jednooka i parobek, i rozkazał im, aby czemprędzej pomogli mu odszukać dziecię!
Jeżeli Bermudez dotychczas słusznie niedowierzał prawdzie słów swojej siostry, to w chwili śmiertelnej trwogi, malującej się na przeraźliwie brzydkiej twarzy jednookiej, musiał się przekonać, że Nepardowa mówi prawdę.
— Nędzniku, co teraz powiesz? — zawołała w rozpaczy. Nie możesz znaleźć dziecka? Dlaczego wyrwałeś je z pod mojego serca? Moja Marja przepadła! — krzyczała, i gdy Bermudez wychodził z pochodnią, porwała ponurą latarnię, zawsze w środku budynku po nad blokiem gorejącą, pragnąc sama poszukać tego, co było jej najdroższem i czego teraz miała być pozbawiona.
Burza i deszcz wkrótce zgasiły pochodnię kata, tak że wraz z parobkiem szukając po ciemku macał w koło siebie — jednooka zgięta do ziemi i z latarnią w ręku trwożliwie szukająca, błądząc po ciemnością pokrytym dziedzińcu, przedstawiała zgrozą przejmujący widok, a siwe jej włosy dziko rozwiewała burza — światełko latarki rozwidniało miejsce, na którem się znajdowała i czerwono odbijało się na twarzy pokrytej zmarszczkami i fałdami, z której wyglądało niespokojnie błyszczące oko i czarna, obrzydliwa jaskinia.