Przejdź do zawartości

Strona:PL G Füllborn Izabella królowa Hiszpanii.djvu/425

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

słowem wszędzie, stanowiła środkowy punkt, około którego gromadzili się znakomici panowie, mający wstęp do salonów jej matki. Żadnego z pomiędzy nich nie wybrała, żadnemu nie mogła oddać swej ręki!
Jej piękność i postawa stanowiły w Paryżu przedmiot codziennej rozmowy, tembardziej, że dwaj znakomici panowie, pułkownik Sourvillier i kapitan Flahaut, strzelali się o piękną Eugenję de Montijo!
Ale matka pięknej donny miała względem niej zupełnie inne zamiary; nie sprawiała więc jej przyjemności tajemna zamiana listów między ubóstwianą córką, a młodym szlachcicem zwanym Don Ramiro, lecz bardziej jeszcze martwiła ją uwaga, że donna Eugenja szczególniejsze okazywała przywiązanie do syna owego szlachcica, a pani de Montijo bądź co bądź pragnęła go usunąć od jej boku!
Przedstawienia, a także i zgoda donny Eugenji na plany matki sprawiły, że przybyła nakoniec do Madrytu, w zamiarze oddania małego, teraz już prawie ośmioletniego Ramiro, jego ojcu na wychowanie, i przy tej sposobności obu ich pożegnać.
Świetna kariera pięknej Eugenji de Montijo, wymagała usunięcia wszelkich przeszkód, wszelkich związków i wspomnień przeszłości, a wyrachowana, zimna i mądra matka, umiała wybornie wspierać pod tym względem piękną córkę silną i przebiegłą radą i czynem! Córka musiała przyrzec matce, że dzisiaj z wolnem sercem wróci ze zwalisk swoich przodków, i pogrzebie tam wszystko, co ją jeszcze z przeszłością wiązało.
Eugenja de Montijo przypomniała sobie to przyrzeczenie, przypomniała sobie również słowa, odnoszące się do jej przyszłości, które z ust matki słyszała, słowa tak ponętnie ważne i wielkie, iż słysząc je serce młodej kobiety zadrżało.