Przejdź do zawartości

Strona:PL G Füllborn Izabella królowa Hiszpanii.djvu/415

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— W przejeździć do Paryża ze swoją dostojną matką hrabiną de Teba! — rzekł zgarbiony starzec.
— Gdzie one są? muszę je widzieć, muszę z niemi mówić! — zawołał mocno wzruszony, przedtem tyle spokojny dostojny pan, który przybrał nazwisko don Ramiro.
— Sama hrabina JW. panie jest w Madrycie, donna Eugenia zaś przybyła dzisiaj wieczorem do zwalisk swoich ojców, aby pomówić ze starym Frazką i szaloną Juanną, głównie zaś aby mnie zapytać, czy i kiedy może was widzieć. Tego wprawdzie nie powiedziała, ale słyszałem i zrozumiałem wszystko.
— Znasz ludzi! — rzekł z uśmiechem dostojny pan.
— Nie napróżno się człowiek zestarzał. Donnę Eugenię wasza dostojność musi widzieć, dla uwierzenia moim słowom! Jest ona jeszcze piękniejsza, niż wówczas gdyście z młodocianą rozkwitającą córką de Teba...
— Jeszcze piękniejsza niż wówczas? — przerwał don Ramiro staremu, zanim tenże mógł wspomnieć o czasie, przed ośmiu laty.
— Donna Eugenia nie przybyła tu sama. O chodź za mną, dostojny panie, chodź za mną prędko!
Don w małej czarnej masce, skinął na starego, uradowanego Frazkę, aby go prowadził.
Wyszli z pustej sali na dwór, przez wązki, niebezpieczny korytarz a potem przez ukryte drzwi.
Północ zapewne już była bliska; po członkach związku nie pozostało ani śladu; w oświetlonych księżycem zwaliskach dolinach i pagórkach panowała zupełna cisza.
Stary Frazco wraz z dostojnym panem wydobyli się z zamętu zwalisk, otaczających przystęp do tajemnej sali, i przez krótkie wolne miejsce przeszli do niedaleko leżących zwalisk, nieco lepiej utrzymanych niż ruiny samego zamku.
W tej części zwalisk mieszkał stary Frazco z Juanną,