Przejdź do zawartości

Strona:PL G Füllborn Izabella królowa Hiszpanii.djvu/411

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— Moje dziecię — moją Dolores porwano! zakończył stary Henryk del Arore swoją skargę.
— A za trzy dni przypada uroczystość świętego Franciszka! upominające wyrzekł zamaskowany wielki mistrz związku.
Wszyscy obecni poważnie pochylili głowy i spojrzeli po sobie; wszyscy wiedzieli, co znaczy tych słów kilka!
W nocy po dniu świętego Franciszka, ojcowie inkwizycji wyprawiali sobie wielką ucztę!
— Don Henryku del Arore — za trzy dni będziesz miał na powrót swą córkę żywą lub umarłą! powiedział wielki mistrz.
Schylony grand wyprostował się — mimo niepewnego światła, które księżyc rzucał na salę, można było dostrzedz troskę na twarzy nieszczęśliwego.
— Niech się dzieje wola wasza, Don Ramiro, — żywą lub umarłą, jakkolwiek względem mojej córki rozporządzicie!
Henryk cofnął się do wielkiego koła zgromadzonych; w tej chwili z jego środka zabrzmiał jakiś głos:
— Na dzień świętego Franciszka jeszcze jedną ofiarę mają na oku!
— Wymieńcie ją! odpowiedział wielki mistrz.
— Jest to młoda, piękna kobieta, mieszkająca u Marji Nepardowej! Familjary kręcą się po Manzanaresie — piękna kobieta i jednooka mają być zawleczone do Santa Mądre!
— Jednooka nie warta żadnej litości, odezwał się poważnie inny głos: jest to morderczyni dzieci!
— Była nią — ale od czasu jak owa piękna obca kobieta u niej mieszka, zmieniła rodzaj życia! powiedział pierwszy głos.
Wielki mistrz przerwał tę rozmowę, obracając się do stojącego przy nim hrabiego.
— Miałeś rozkaz hrabio Munosina, wywiedzieć się