Przejdź do zawartości

Strona:PL G Füllborn Izabella królowa Hiszpanii.djvu/403

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

pierwszy jeździec, prowadząc konia do ukrytego kąta w murze. Ale hrabia uprzedził go, odebrał cugle dostojnemu panu, i poprowadził oboje zwierzęta w głęboki cień muru, a potem poszedł za panem ku ukrytym za wystającym murem drzwiom, do których się zbliżyli.
— Panowie opaskowi już się zgromadzili, odpowiedział Frazco. Po raporcie mam dostojnemu panu udzielili jeszcze poufną wiadomość!
— Dobrze, mój stary Frazco, otwórz!
Nacisnąwszy ukrytą sprężynę, przewodnik z łatwością otworzył ukośne, zagłębione drzwi, a zamaskowany i za nim hrabia weszli teraz w wąski korytarz, z trudem wykuty w wieżowym murze, i sprawiający niebezpieczne wrażenie, bo zdawało się, że za najmniejszem poruszeniem cała masa kamieni spadnie i zasypie zanadto im ufających. Korytarz ten prowadził w dół, a więc do głęboko położonych sal byłego zamku Teba.
Stary zamknął drzwi za sobą i poszedł za obu panami, którzy teraz na zakręcie zbliżyli się do muru blisko na dziewięć stóp wysokiego a potem, postępowali po dobrze wyrównanej drodze, nad którą już żadne mury niebezpieczeństwem nie groziły.
Nagle, zamaskowany mający podobnie jak i hrabia u boku szpadę i w otworze kaftana pod półpłaszczykiem złotem wysadzany pistolet, znikł z oczu postępującym za nim i skierował się ku szerokiemu wyłomowi tego wewnętrznego muru, poczem znalazł się w rozległej, czworograniastej przestrzeni, rozwidnionej jedynie bladem światłem księżyca, spadającem z jasnego, mocno błękitnego nieba, na tę u góry zupełnie otwartą starożytną salę.
W tej dziwnej sali, ograniczonej dziko poszczerbionemi, zapadłemi murami, do której wiódł jedynie wyżej opisany przystęp, oczekiwało na nagle przybyłego liczne zgromadzenie poważnych, szanownych mężów. Mimo