Przejdź do zawartości

Strona:PL G Füllborn Izabella królowa Hiszpanii.djvu/383

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

szybko i ostrożnie cofnął się krokiem w tył, czuł na swojem gardle pięść niewidzialnego nieprzyjaciela.
— Oho! szepnął, i nie tracąc chwili rzucił się na stojącego za drzwiami.
Serrano spostrzegł, że Prim stacza bójkę, szybko więc zrzucił płaszcz, aby mieć wolne ręce — lecz gdy chciał przyjacielowi przyjść z pomocą, ten już tak mocno ścisnął napastnika i tak mu szczelnie zamknął usta, że Franciszkowi pozostało tylko włożyć mu kneble w usta a potem związać ręce i nogi.
— To odźwierny, szepnął Prim; przedewszystkiem musimy odebrać mu klucze.
Przerażony braciszek klucznik, który chwytając wchodzącego, nie spodziewał się wcale, aby to był obcy przybysz, bo do klasztoru nikt się nie mógł dostać, w bramie nie zameldowawszy się, ujrzał się nagle pokonanym przez dwóch obcych ludzi, których wspólnym siłom podołać nie mógł, a teraz jeszcze knebel, który mu Serrano w usta włożył, nie pozwolił mu wołać.
Wściekle przewracając oczyma, musiał patrzeć, jak mu nieznajomi zabierali klucze, jak go zanieśli za filajr, a potem napalili skrytą latarkę, za pomocą której wkrótce znaleźli drogę do piwnic.
Nie ulegało wątpliwości, że Henrykę zaprowadzono do tych podziemnych cel; więc ostrożnie dostali się przyświecając sobie do wilgotnych piwnic w Santa Madre.
Gdy pomocnicy kata złożyli nieszczęśliwą kobietę na zgniłej słomie, odeszli. Henryka po straszliwej przygodzie nakoniec odetchnęła i przyszła do siebie — była sama, była uwolniona od towarzystwa tych gburów; potem klękła i modliła się, pozostając długo na wilgotnej podłodze swojego żadnem światłem nierozwidnionego więzienia, z rękami w niebo wzniesionemi!
Nagle przeraziły ją tak wzruszającym tonem odma-