Przejdź do zawartości

Strona:PL G Füllborn Izabella królowa Hiszpanii.djvu/372

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

i, sądzi, że mi ten wyświadczyła usługę! — rzekła Aja, pogardliwem skinieniem odprawiwszy Joachima. Ta fabrykantka aniołków ma zapewne w tem upodobanie; skoro będzie można, muszę się z nią widzieć potajemnie. Ach! nakoniec tam w cieniu drzew zbliża się Azzo do głównego portyku! Tak, to on!
Stary zegar na kościele Antocha głucho zapowiedział godzinę dziesiątą. Azzo był punktualny! Nie domyślając się wcale co zaszło w jego pałacu, uczynił zadość tajemniczemu zaproszeniu, które mu przyobiecywało ważną wiadomość, i zbliżył się ku ciemnym filarom; na chwilę zatrzymał się, i aby lepiej wszystko widzieć, podniósł nieco swój hiszpański kapelusz i ujął za zatknięty u pasa pistolet. Ponieważ nikt naprzeciw niemu nie przychodził, zdawało mu się zatem, że go w jakąś zasadzkę schwytać chciano. Wtem z cienia drzew przystąpiła ku niemu mocno zasłoniona i okryta donna; z uśmiechem więc odjął prawą rękę od pistoletu, bo biała, pięknych kształtów ręka skinęła, aby za nieznaną sobie donną udał się pod cień filarów, by się dowiedzieć, jaki miała do niego interes.
Serce Aji dziką uderzyło namiętnością, gdy nakoniec ujrzała się tak blisko pożądanego Azza!
— Kto jesteś piękna donno, która mnie tu wzywasz, aby mi powierzyć jakąś tajemnicę? spytał po cichu. Gęsta zasłona zakrywa mi twarz twoją...
— Jestem twoim cieniem, dziki Azzo; idę za tobą wszędzie, choć o tem nie wiesz i chociaż nie domyślasz się mojej niewypowiedzianej namiętności!
— Powiedz mi zatem twoje nazwisko, skoro znasz moje!
— Dowiesz się o niem, ale wiedz pierwej, że moim być musisz choćbyśmy oboje śmiercią przypłacić to mieli! Tak cię kocha kobieta, która dotąd pogardzała miłością innych! Zapomnij o Henryce!