Przejdź do zawartości

Strona:PL G Füllborn Izabella królowa Hiszpanii.djvu/33

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— Precz mi z oczu, wszetecznico! — w najwyższym gniewie zawołał Don Seranno.
Na te słowa, Henryka cisnąc do piersi jedyny swój skarb, padła zemdlona — słaba kobieca dusza więcej znieść nie mogła!
Don Józef stał przy niej uśmiechnięty — a śmiech jego był okropny.
— Dziewczynę, wraz z tem do czego rości pretensję, i jak widzisz ojcze, troskliwie przy sobie zachować usiłuje, zamkniemy w żelaznym pawilonie, aby nie miała sposobności mojego słabego i łatwowiernego brata przeciw ojcu podburzać. — Takich wężów należy w bezpiecznem miejscu ukrywać, inaczej coraz większe zło wyrządzać będą! — rzekł, i gdy Don Miguel skinieniem głowy zdanie jego potwierdził, przywołał Barradasa, tego do wszystkiego używanego wyszła i siepacza.
— Zanieś Henrykę i to dziecko do czarnego pawilonu, — rozkazał z naleganiem. — Życiem twojem odpowiadasz mi za nich; pamiętaj zatem, aby drzwi i okna dobrze pozamykane były! A teraz, ojcze, pozwól, abym cię odprowadził; do twoich pokojów widzę, że posłannictwo, które spełnić obowiązany byłem, mocno cię wzruszyło!
— Zostaw mnie, pragnę być sam! — odpowiedział Don Miguel głęboko wzruszony; a tymczasem Barradas zabierał się do wykonania rozkazu swojego pana.
Don Józef, odchodząc za ojcem, jeszcze raz spojrzał na biedną, w sposób, który więcej niż wszelkie słowa, przemawiał: „Teraz, przebiegła piękności, mam cię w mojej mocy, ciebie i twoje dziecko!“
Ale gdy sługa chciał objąć pożądliwemi szponami poruczoną sobie Henrykę i zawlec ją do żelaznego pawilonu, — gdy jego obmierzłe tchnienie wionęło na lica tak długo bez życia leżącej istoty i na jej dziecię, gdy Henryka uczuła, że ją przyciska do swojego cielska.