Przejdź do zawartości

Strona:PL G Füllborn Izabella królowa Hiszpanii.djvu/310

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

żeś mnie widział; wyobraź sobie, że to było senne marzenie; pomyśl, że cię kocham całą duszą i kochaj mnie również; w przyszłości myśl tylko o mnie; tem tylko żyj, i mnie pozwól tem tylko żyć.
Izabella puściła rękę Serrany.
Gorący pocałunek połączył ich usta.
— Ty jesteś bohaterem, generale Serrano: czoło twoje zdobi rana, którą otrzymałeś walcząc za mnie! To zwiększa miłość moją ku tobie. Wierz mi, że wczoraj, kiedym cię ujrzała tak niespodziewanie, kiedym ujrzała oczy twoje wyrazu pełne, o! pragnęłam, ażebyś znajdował się na miejscu człowieka, którego za małżonka mi narzucono. Gdybyś ty był na jego miejscu, na zapytania ślubne odpowiedziałabym głośno i śmiało. Tak, tej przysiędze byłabym pozostała wierną przez całe życie. A jednak to pragnienie było próżne. Tajemnie tylko widywać mogę tego, którego kocham; zaledwie mi o nim myśleć wolno. Żegnani cię Serrano! Izabella marzyć będzie o tobie.
— Królowo, jakże ci podziękować za taką miłość!
Serrano schylił się, żeby pocałować odchodzącą; ona się nie usunęła, usta zetknęły się z ustami. Izabella zarzuciła na siebie ciemne okrycie, w którem widzieliśmy ją u alchemika Zantilli; zakryła niem twarz swoją tak, że tylko oczy widzieć się dawały, i weszła do tajemniczego przejścia groty wiodącego do jej apartamentów. Przysunęła się do niewidzialnych drzwi ukrytych w muszlowej ścianie, które otworzyły się za przyciśnieniem ukrytej sprężyny: królowa weszła tam, a drzwi same zamknęły się tak silnie i szczelnie, że Serrano nie widział, gdzie się znajdują, chociaż stał przy nich.
Stał jeszcze w grocie przez chwilę, myśląc o namiętnych słowach królowej; doszedł do portjery, uchylił ją i wszedł do słabo oświetlonego passażu, chcąc wyjść na