Przejdź do zawartości

Strona:PL G Füllborn Izabella królowa Hiszpanii.djvu/28

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

jak i Epartero. Pojmujesz co ci powiedzieć pragnę! Dotąd nie mamy na co narzekać! Od czasu zarządu Marji Krystyny cieszymy się niejedną swobodą, niejedną dobrą ustawą! Bądź więc wdzięcznym, Don Leonie, i uznawaj to równie jak ja! — mówił stary Don Serrano i podał rękę generałowi, który chętnie pragnąłby daleko większych swobód, daleko większej pomyślności.
Na wzniesieniu w głębi sali wkrótce z cicha dały się słyszeć dźwięki harfy i miłosny podmuch muzyki wnet zagłuszył rozmowę grandów; rozległy się cudowne brzmienia drżącej mandoliny a za niemi zaczęły krążyć wdzięcznie tańcujące pary. Franciszek rozmawiał z młodym oficerem gwardji królowej, Don Olozagą, o bitwach, które tenże staczał z bandami Don Carlosa, przez wojsko królem lasów zwanego, o Cabrerze, straszliwym generale karlistów i o świetnem żołnierskiem życiu; z oczu Franciszka poznać można było, że go ta rozmowa wielce zajmuje.
Grandowie wzmiankowali o godności cziowieka, o swobodzie ducha. Don Olzaga i Franciszek spełnili toast na cześć młodej królowej, która podczas dworskiej uroczystości pierwszemu z nich przypięła zdobiący go odtąd order, a także na cześć wojennego powodzenia i wogóle wszystkiego co wzniosłe i piękne.
Gdy się to dzieje, jedna z obecnych osób sto samotna, nieczuła na dźwięki muzyki, a czarna jej dusza, obca wszystkiemu co wzniosłe i piękne! W cieniu filaru zawieszonego świetnemi rynsztunkami, duma ona niepostrzeżenie o zemście i zgubie, przypatrując się wszystkiemu ostrym wzrokiem.
Don Józef dostrzegł, że piękna Henryka po południu była w zamku, ale sam umiał się zręcznie przed jej wzrokiem ukryć.
Teraz, oparty o filar, śledzi ruchy swego brata Franciszka, przysłuchującego się muzyce — iskra tryumfu igra