Przejdź do zawartości

Strona:PL G Füllborn Izabella królowa Hiszpanii.djvu/27

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

z wielkim wodzem Esparterą, w imieniu córki swojej, pozostanie wierną słowom, które wyrzekła z balkonu pałacu w Madrycie, obejmując ster rządu po śmierci Ferdynanda.
Wolność myślenia i godność człowieka zagoszczą odtąd w Hiszpanji!
— Piękne słowa Don Serrano, swoboda ducha i godność człowieka — właśnie to oboje było zamarło! Aby rzeczywiście znowu między nami zagościły i rozkrzewiły się, moi panowie, — zawołał generał Leon — wznieśmy stosowny w tym celu toast — lecz —
— No — dajże pokój twoim namysłom!
— Zarówno jak i mój współtowarzysz broni Borso, jestem generałem regentki — ostatnie krople krwi przelejemy dla jej sprawy! Ale Espartero, współregent, książę Luchany — nie jest zbawcą Hiszpanji!
Don Miguel i Franciszek bacznie się przysłuchiwali. Generał-kapitan wojsk królowej według nich za wysokie zajmował stanowisko.
— Jest to znakomity wódz — ale żaden regent! — ciągnął dalej Leon; — on lubi błyskotki, wojuje i myśli, że reszta zrobi się sama przez się! Wierzajcie mi, że pałac inkwizycji, ta hańba Hiszpanji, wkrótce się znowu zaludni, że mnisi znów się do władzy dostaną!
— Marja Krystyna nie trzyma z jezuitami!
— Ale mnisi będą z nią trzymali, jeżeli jej poparcie jakiekolwiek im przyniesie korzyści! — zawołał drażliwy generał Leon.
— Unosisz się, — przerwał mu rozważny Serrano — Don Espartero jest moim przyjacielem! Nadto — Marja Krystyna nie jest królową, lecz tylko regentką do czasu pełnoletności młodej Izabelli!
— Królowa ma dopiero lat dwanaście a zanim dojdzie do pełnoletności, dziwne rzeczy jeszcze dziać się mogą.
— Jesteś moim przyjacielem, Don Leonie — równie