Przejdź do zawartości

Strona:PL G Füllborn Izabella królowa Hiszpanii.djvu/271

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

ga przerażonej Henryki, który szyderczo pozdrawiając ich, zerwał z głowy swój czarny, spiczasty kapelusz.
W jednej chwili, elegancki ekwipaż znikł wpośród tłumu powozów i jezdnych.
— „Gdzie masz piękną córkę Serrana, tyrańska matko!“ — z szatańskim uśmiechem powtarzała genueńska hrabina. — „Dni twoje są policzone!“
— Dziecię jest u was, wy je mieć musicie! — ciekawie pomruknął Józef, błyskając obrzydłem okiem.
— Zapytajcie, skoro tacy jesteście ciekawi, samej oto uciekającej niewinności, która przecież musi wiedzieć, gdzie ma swój klejnot? — zimno i dumnie odparła genueńska hrabina, zamierzając oddalić się; ale zwróciła się jeszcze raz do straszliwego swojego sprzymierzeńca, którego twarz przybrała wyraz oczekujący i jednocześnie coraz wyraźniej odbijała na sobie najhaniebniejsze namiętności. Bądźcie przygotowani, — dodała, — do opuszczenia Madrytu w każdej chwili i do udania się za ową parą, która spostrzegłszy nas, na jakiś czas w oddaleniu będzie szukać ukrycia.
— Mam doskonałe konie, a jeszcze lepszą broń, — przytłumionym głosem odpowiedział Józef.
— To udajcie się za nimi niezwłocznie! a jeżeli potraficie zbliżyć się do tej nikczemnej rywalki, to...
— To byłoby wam przyjemnie i najkrócej, przy stosownej sposobności, usunąć ją z drogi?... — dokończył Józef oczekująco i pożądliwie patrząc na Aję.
— Bez szmeru, weźcie tę flaszeczkę, zawiera ona dziesięć kropli wybornej trucizny! kika kropel wlanych na chustkę lub w kielich pachnącej róży, przez powąchanie zabijają tak prędko i pewno, że nikt śladu trucizny nie dojdzie. Schowajcie to dobrze. Jeżeli Azzo mieć będzie kochankę na oku tak dalece, że niepostrzeżenie nie zdołacie się do niej zbliżyć i szybko udzielić jej trucizny, to