Przejdź do zawartości

Strona:PL G Füllborn Izabella królowa Hiszpanii.djvu/211

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

śmierć sobie zadać, aniżeli dłużej wieść samotne, koczujące życie.
O północy Azzo, który przeczuł zamiar Zyrry, przeniósł zwłoki rodziców wśród cieni lasu do jeziora Guadara, bo według jego zasad, powinny one były, unoszone falą, spoczywać obok niezliczonych męskich i żeńskich przodków ich pokolenia. Wilgotny grób stał się dla nich nakoniec ojczyzną wiecznego spokoju.
Azzo widział jak się rozpraszały drobne resztki jego hordy: nie zważał na to, bo jego dusza zamieszkiwała cała przy białej kobiecie, która nakoniec po długim spokojnym śnie, objawiła nadzieję pozostania przy życiu. Czuwał więc nad nią z jeszcze większą troskliwością, ze wzruszającą przezornością znosił jej na noc ciepłe okrycia i miał nakoniec tę pociechę, że z głośnem westchnieniem ujrzał Henrykę ocaloną! Otworzyła oczy, głębokie, w duszę zaglądające oczy, których spojrzenia były tak męikkie i tak promieniejące, jak blask gwiazdy wśród letniej nocy, ale szepnęła, jakby wśród pięknego snu:
— Pozostań — mój Franciszku!
Potem podniosła się nieco, spojrzała zdziwiona, a sen zniknął; ujrzała obok siebie, z pałającem okiem czuwającego nad nią cygana. Teraz dopiero przypomniała sobie powoli wszystko, co zaszło. Podała rękę uszczęśliwionemu Azzowi, jakby mu dziękować chciała za przyniesioną pomoc i starania, lecz wnet dziko wokoło spojrzała, oczy jej szukały — usta drgały.
Henryka nie dostrzegła swojego dziecka! Azzo widział to, musiał ją pocieszać, bo inaczej groziło przerażające niebezpieczeństwo, że zaledwie wracająca do zdrowia, na nowo w straszną wpadnie gorączkę.
— Nie mogłem opuszczać białej kobiety, ale teraz poszukam twojego dziecka! Bądź spokojna i cierpliwa, uczynię wszystko, czego żądasz!