Przejdź do zawartości

Strona:PL G Füllborn Izabella królowa Hiszpanii.djvu/209

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

niezgoda, i chociaż wielki Azzo rozdał po większej części zabrany ze sobą skarb ojców i ofiarował narodowi, niezadowoleni jednak opuścili go, każdy udał się inną drogą, a rozproszone ślady niegdyś tak potężnego plemienia cyganów, zatraciły się jakby wiatrem rozwiane! Przodek twój z resztą wiernych i szczupłą odrobiną niezmiernego niegdyś skarbu, po wielu trudach i wszelkiego rodzaju prześladowaniach, dostał się nakoniec na tę tu ziemię, tu znalazł lasy i stepy, na których, jakkolwiek uszczuplony, z resztą ludu swojego stale mógł osiąść.
Tu stary król cyganów przerwał opowiadanie, siły coraz bardziej go odstępowały, czuł, że krew w żyłach jego wolniej i oschlej krąży.
— I ta reszta się rozpadła, — z trudnością mówił dalej; — część jedna ruszyła ku południowi, druga do kraju Franków, ja jednak jestem potomkiem owego Azza, a ty jesteś moim synem! Słuchaj więc! Szczątki kosztownego skarbu, który nasz przodek przyniósł z sobą z dalekiej ojczyzny naszej, a który powiększyłem o ile możności, przechodzą jedynie w twoje posiadanie. Nie do ludu cygańskiego — ale do ciebie należą te bogactwa, zakopane w odwiecznym lesie po tamtej stronie Madrytu! Ty jeden możesz je odkopać. Ty jeden możesz niemi rozporządzać! Nie marnuj ich — pamiętaj o potomności — staraj się zgromadzić rozproszone plemiona, jesteś królem cyganów, prawomocnie odziedziczyłeś twoje bogactwo, twoje imię, twoją władzę.
Umierający zdjął ze swojej szyi łańcuch ze srebrnych gałek, którego zmniejszone naśladownictwo, nosił Azzo już od dawna, i z ostatniem wysileniem przełożył go przez głowę syna, tak, że gałki opadły mu na piersi; potem podał mu pielgrzymią laskę i szukając czegoś wzrokiem powiódł w koło. Większa część hordy jego wymarła, reszta dawnego pokolenia z daleka przybyłych królów zlała się w jedno z dru-