Przejdź do zawartości

Strona:PL G Füllborn Izabella królowa Hiszpanii.djvu/183

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Franciszek Serrano nie wiedział, że królowa czuwa i modli się za niego!...
Nagle, kiedy zupełna ciemność panowała w samotnym domku, zatrzęsły się deski podłogi pod jego nogami, jak gdyby poruszane niewidzialnemi rękoma...
Franciszek nie miał nawet czasu wydać okrzyku, którymby zawiadomił swoich przyjaciół o spadłej na niego przygodzie, a chociażby ten wykrzyknik był dosyć głośnym, bardzo wątpliwą byłoby rzeczą, czyby go mogli pozostali szlachcice usłyszeć. On wydał tylko lekki okrzyk zdziwienia, gdy podłoga z pod jego nóg nagle się wymknęła, a on sam znalazł się przynajmniej na dwadzieścia stóp pod ziemią, otoczony głęboką ciemnością.
Strach i boleść z upadku na podłogę wąskiej, jakby dno studni powierzchni, na której się w tej chwili znajdował, gniew z powodu zdrady, to wszystko w nim zawrzało w chwili podejścia i spowodowało, że z bezsilną wściekłością starał się wydostać z tego czarnego, podziemnego więzienia.
— Te łotry są w zmowie z tym o kociej twarzy gospodarzem! Przekleństwo! — wyszeptał Franciszek. Gdybym przynajmniej promyk światła znalazł w tej mysiej jamie, w którą mię te hultaje złapały! Ach, teraz to się wszystko przedemną rozjaśnia! Teraz mie mogę już im szkodzić, i muszę patrzeć z założonemi rękoma, jak te łotry, uwolniwszy się, ujdą naigrawając się jeszcze ze mnie. Prim i Olozaga śpią, nie wiedząc o niczem, a mój głos do nich, nie dojdzie!
Serrano, wyciągnąwszy ręce, zaczął chodzić po omacku, chcąc się przekonać, gdzie się znajduje, i czy nie ma przypadkiem jakiego otworu, którym mógłby się wydobyć z tego grobu. Stał on na wilgotnej, błotnistej podłodze; ze stromych ścian ściekały zgniłe, śmierdzące krople wody. Bez wątpienia znajdował się w miejsca służącem niegdyś za re-