Przejdź do zawartości

Strona:PL G Füllborn Izabella królowa Hiszpanii.djvu/170

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

nań spojrzał, „że nienaturalną byłoby rzeczą, nie korzystać z chwili sprzyjającej ucieczce!“
Pdczas gdy Olozaga obrócił się do murzyna, Hektora, którego olbrzymia postać jako strażnika, w pobliżu niemieć baczne oko na Józefa, mruknął tenże: ruchomie stała, aby mu powiedzieć, że szczególniej ma.
— Podanie ręki nic nie znaczy, uciekać nie chcemy, ale chcemy się zemścić i was zgubić!

Rozdział XIV.
SAMOTNY DOM.

Tak szczególnej kalwakadzie, galopem zdążającej po publicznej drodze, mieszkańcy miast i wsi przypatrywali się z podziwieniem.
Prim i Topete jechali na czele, za nimi obaj oficerowie karliści, a w pośrodku nich Józef, za nimi jechał murzyn, Serrano zaś i Olozaga zamykali orszak.
W mieście Aranda, do którego przybyli nakoniec o północy strudzeni i zgłodniali, zatrzymano się nietylko dla posiłku i kilkugodzinnego odpoczynku, lecz dla zmiany prawie na śmierć zajeżdżonych koni. Hektor dał dowody wzorowej usłużności dla przyjaciół swojego pana i zarazem czujności względem trzech szczególniej mu zaleconych jeńców wojennych.
O świcie Prim wezwał do wymarszu, chociaż jego przyjaciele teraz dopiero uczuli strudzenie po strasznej gonitwie i walce ostatniodniowej, pierwszy bowiem raz dopiero nieco odpoczęli. Natura upomina się o swoje prawa!
— Jutro będziemy w Madrycie, moi panowie! — rzekł Prim, a te kilka słów wywarły czarowny skutek. Olozaga