Przejdź do zawartości

Strona:PL G Füllborn Izabella królowa Hiszpanii.djvu/130

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

djabła; a drugiego służącego wraz z umierającym Domingiem odesłali do Madrytu dla udzielenia ranionemu lekarskiej pomocy. Serrano zsiadł z konia i pośpieszył nad brzeg rzeki, gorączkowo wysilonym wzrokiem szukając Henryki i jej dziecięcia, oraz okrutnika, który obok niej klęczał.
Nakoniec dostał się na właściwe miejsce, widział z niego, przeciwległy pagórek, z którego strzelał, poznał je po zdeptanym mchu i po ponaginanych gałęziach; ale miejsce było próżne, Henryka i jej dziecko zniknęli, zniknął także z niemi Józef, poszukiwania Franciszka były nadaremne, ów okrutnik uniósł je z sobą.
Rozpacz opanowała pogrążonego w myślach Franciszka! przypuszczał on, że Józef już teraz nie znajdzie przeszkody w nasyceniu swojej żądzy. Przejęty zgrozą załamał ręce i twarz w nich ukrył.
— O czemuż lepiej tu nie skoczyłem! jęknął, dla czego wstrzymaliście mnie? Miejsce puste, przybywamy za późno!
Prim i Olozaga, dowiedziawszy się od jednego z włóczęgów cygańskich, że ów Józef i jego kreatury są to szpiegi i stronnicy wojska karlistów, tem bardziej zapragnęli pochwycić go, i w tym celu na wspomniane miejsce przybyli, ale zawiedzeni, klęli po cichu.
— A jednak inaczej postąpić nie wypadało! serjo rzekł Olozaga.
— Patrzcie, czy widzicie tam pędzącego po dolinie jeźdźca? nagle zawołał Serrano; to on, to Józef ze swoim łupem, niknie on w rogu lasu i pędzi ku płaszczyźnie ciągnącej się aż do Sierry. Dalej panowie, na konie, dopędźmy go i odbierzemy mu zdobycz! A chociażby mnie i mojemu Platonowi, który pod mojem okiem i dla mnie wyrósł, którego lubię jako niezrównanego bieguna, przyszło zginąć, przysięgam wam panowie, że ten zdrajca mi nie ujdzie.
— Weźmiemy udział w twojem polowaniu na tak szcze-