Strona:PL Fryderyk Henryk Lewestam-Obrazki z pożycia dobrej rodziny.djvu/150

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

A potém pobiegnę do mojéj Mamy, która się niemało ucieszy, że i ona będzie mogła Państwu za wszystko dziękować.
— Widzę, że jesteś dobrém dzieckiém, rzekł P. Krasnołęcki, bo masz wdzięczne serce, a kto wdzięczność czuć umie, temu żadna cnota nie jest obcą.
— Czytałem ja niedawno w jednéj książce, przerwał Jasio, o tym głuchoniemym chłopcu, który wdzięczność tak krótkiémi słowy i tak pięknie opisał. Wdzięczność, powiada, jest to pamięć serca.
— Zapewne że to bardzo pięknie; ale czy też ty zupełnie rozumiesz?
— O rozumiem! — I ja rozumiem! przerwała Izabelka. Kiedy się lekcji dobrze nauczę na pamięć, to mam pamięć głowy, tak iż nieraz czuję, że mnie boli od zbytniego pamiętania; kiedy zaś kto dobrodziejstwo jakie mi wyrządzi,