Strona:PL Fryderyk Henryk Lewestam-Obrazki z pożycia dobrej rodziny.djvu/032

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

i łatwo pojmujecie wynikającą ztąd moją niecierpliwość. Prawda że i tutaj wielkie są przyjemności, o jakie w saméj nawet Warszawie nie łatwo, — ale czémże są dla mnie wszelkie przyjemności, jeśli ich z wami i z dobrą waszą Mamą dzielić nie mogę? Wpadłem dla tego na myśl opisywania wam niektórych głównie tu uderzających osobliwości i spodziewam się, że gdyby miało w nich mieścić się co takiego, coby dla Izabelki albo dla Bronisia nie było dość zrozumiałém, Jasio weźmie na siebie urząd nauczyciela i tłómacza.“
— Jasio ma bydź naszym nauczycielem! przerwał ze śmiechem Broniś; albo to Jasio już tak rozumny?
— Rozumniejszym od ciebie, odrzekła w tonie nagany matka, — bo się z Ojca listów nie śmieje, ale w należném słucha uszanowaniu.